Ostatnie oświadczenie Marka Zuckerberga wywołało prawdziwą dyskusję wśród wydawców i marketerów. Facebook ma “wrócić do swoich korzeni” i największy nacisk ma położyć ponownie na prawdziwe relacje z innymi użytkownikami, a nie bierne konsumowanie treści. To z kolei ma wpłynąć pozytywnie na samopoczucie użytkowników i najpewniej negatywnie na zasięg organiczny treści publikowanych przez marki i media obecne na platformie. Jak to jednak wygląda obecnie? Czy administratorów Stron czeka rewolucja? Odpowiedzi postanowiliśmy poszukać w danych.
Jak zmieniał się zasięg organiczny?
O spadającym zasięgu organicznym pisaliśmy już kilkakrotnie. Przy prawie każdej aktualizacji algorytmu newsfeedu, treści publikowane przez Strony osiągały coraz mniejsze zasięgi. Treści publikowane przez marki zaczęły docierać do zaledwie kilku procent fanów. Facebook przez długi czas inaczej traktował marki i profile wydawców, tym drugim pozwalając na publikowanie częściej niż raz dziennie bez bardzo znaczących spadków w zasięgu organicznym.
Na jaki zasięg organiczny możesz liczyć dzisiaj?
Po ostatnim ogłoszeniu Facebooka, uruchomiliśmy ponowną analizę zasięgu organicznego. Sotrender Data Science Team przebadał prawie 1200 polskich Stron (znajdujących się w naszej bazie) z kategorii Marki, których liczba fanów była równa lub przewyższała 10 tysięcy. Okres badania to dwa lata, od stycznia 2016 do końca grudnia 2017.
O ile w badanej kategorii znajdują się Strony z miesięcznym zasięgiem organicznym sięgającym blisko 50%, żeby wykryć ogólne trendy, obserwowany wskaźnik musieliśmy uśrednić względem miesiąca przy pomocy mediany.
Co ciekawe, względny zasięg organiczny, czyli procent fanów, do których miesięcznie docierały posty Strony w sposób bezpłatny, wzrastał w 2016 roku i w szczytowym miesiącu, listopadzie wynosił 9%. Oznacza to, że jedynie 9% osób, które zdecydowały się śledzić analizowane przez nas Strony, zobaczyły opublikowane posty nie w postaci reklam.
W czasie analizy, zauważyliśmy również, że nie ma znaczącej różnicy w bezpłatnym zasięgu między bardzo dużymi, a mniejszymi Stronami. Procent dotarcia ich komunikacji jest podobny, a czynniki powodujące wzrosty bądź spadki, działają na wszystkich.
Od listopada 2016 roku, poza lipcem i listopadem 2017, przeciętny zasięg malał z miesiąca na miesiąc i na koniec roku wynosił niespełna 5%! Zgadzałoby się to z oświadczeniem Marka Zuckerberga, że prace nad nową wersją newsfeedu zaczęły się już w ubiegłym roku.
Czego możemy się spodziewać po najnowszych zmianach na Facebooku?
Zarówno oświadczenie szefa Facebooka, jak i krótkie wideo opublikowane na oficjalnej stronie serwisu nie przekazują zbyt dużo konkretnych informacji. Można się spodziewać, że wraz wejściem w życie nowej polityki największego portalu społecznościowego, dotarcie ze swoim komunikatem do fanów będzie jeszcze cięższe, a marki i wydawcy będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni, by pojawić się w newsfeedach użytkowników. Część komentatorów zwraca uwagę, że zapowiadana zmiana nie tylko uderzy w wydawców, ale także w użytkowników i wbrew noworocznym zapowiedziom, fake newsy będą jeszcze większym problemem niż do tej pory.
Nasz CEO, dr Jan Zając przyłącza się do głosów znanych i cenionych ekspertów jak Mark Schaefer czy Artur Roguski i przestrzega przed paniką: moim zdaniem ograniczanie zasięgu organicznego przez Facebooka będzie jednym z najważniejszych zagadnień dla marketingu w social media w 2018 r. Wraz z kolejnymi zmianami markom coraz trudniej będzie trafiać do fanów bez wydatków na reklamę. Nie będzie to niemożliwe, ale będzie coraz trudniejsze. Jeszcze lepszy dobór treści, umiejętne angażowanie odbiorców (bez tzw. click-baitów – serwis twierdzi, że wprowadził rozwiązania tropiące takie zagrywki i karzące za nie), wykorzystanie różnych nowinek (np. transmisje na żywo czy integracja z Instagramem), czy wręcz nowych form (np. Grupy) – między innymi tymi elementami część specjalistów, zwłaszcza z mniejszych firm, będzie dalej grała z Facebookiem w grę o zasięgi. Inni stwierdzą, że prościej będzie po prostu zwiększyć budżet reklamowy i zadbać o skuteczne jego wydawanie. Jeszcze inni skierują większą uwagę na takie platformy jak YouTube czy Instagram.
A co ze Stronami, które już teraz odpowiednio angażują użytkowników i ich posty wywołują ”wartościowe dyskusje i interakcje”, jak na przykład strony seriali telewizyjnych? Teoretycznie te mają nie odczuć zmian. Pozostałe? Czy i jak mocno spadnie im zasięg? Przekonamy się o tym w najbliższych miesiącach, a Sotrender będzie bacznie obserwować trendy i informować Was o kolejnych zmianach na Facebooku.