Prezentacja odpowiadająca na pytanie, w jaki sposób wykorzystać dane w działalności PR-owca. Podpowiadamy, co zrobić, aby komunikacja w social media przynosiła bardziej wymierne efekty. Niniejszy wpis jest rozwinięciem prezentacji wygłoszonej podczas PR Webinar Day organizowanego przez Prowly 17.06.15 r.
1. Poznaj swoich swoich odbiorców (ale tak naprawdę)
Aby w ogóle myśleć o prowadzeniu skutecznej komunikacji, trzeba zrobić wszystko, żeby poznać ludzi, do których chcemy z tą komunikacją dotrzeć. Weźmy jako przykład widzów materiałów wideo. Najchętniej oglądane filmy na YouTube w Polsce zupełnie nie korespondują z najchętniej oglądanymi programami w telewizji. Są to zupełnie inne światy, obydwa liczone w milionach, a marketerzy, chcący do nich dotrzeć, powinni z takich różnic zdawać sobie sprawę.
Wiedzę o odbiorcach czerpać możemy z Google Adwords Display Planner (bezpłatne narzędzie Google), Megapanel (ogólne dane o popularności w polskim internecie), Similar Web, Alexa (dostępna wersja bezpłatna).
Przydatne bywają również zestawienia i raporty branżowe: Fanpage Trends, Twitter Trends i YouTube Trends, ale przede wszystkim nie można zapominać o tym, by po prostu rozmawiać z ludźmi, a nie tylko korzystać z danych.
2. Prowadź działania tylko na tych platformach, na których prowadzenie masz zasoby
Serwisów social media jest multum. Niektóre cieszą się bardzo efemeryczną popularnością, niektóre dłużej budują swoją pozycję. Musisz zdawać sobie sprawę, że prowadzenie działań na każdej dodatkowej platformie oznacza kolejne obowiązki i wymaga nowych kompetencji. Zdecydowanie lepiej jest działać na mniejszej liczbie serwisów i robić to dobrze niż pojawiać się wszędzie, ale bez opracowania stosownej strategii.
Nie trzeba skupiać się wyłącznie na najpopularniejszych kanałach, promocja w niszowych mediach też czasem ma sens – przede wszystkim jednak należy wybrać tyle platform, ile jesteśmy w stanie efektywnie prowadzić. Aby dowiedzieć się więcej o zasięgowych działaniach promocyjnych w niszowych mediach, zobaczcie prezentację Pawła Loedla:
3. Znajdź swoje miejsce w internecie
Posiadanie własnego bloga lub strony oznacza możliwość sprawowania nad nim pełnej kontroli i czerpanie korzyści płynących z SEO. Nie jesteście tu ograniczeni kaprysami innych platform, spadkami zasięgu itp. Poza tym umożliwia tworzenie własnej społeczności, zbieranie adresów mailowych odbiorców i promowanie wśród nich swoich treści, a następnie publikowanie tychże treści na własnych kanałach społecznościowych. Internet pełen jest poradników na temat tego, w jaki sposób efektywnie promować tworzone na blogu/stronie treści.
Przeczytaj poradnik Quick Sprout o tym, jak spopularyzować bloga.
4. Czy na pewno wiesz jak to działa i co możesz osiągnąć?
Jak obecnie liczba fanów przekłada się na sukces marki? Na przykładzie Facebooka – ciągle jeszcze zdarza się, że ludzie chwalą się liczbą fanów, która teraz nie ma już w zasadzie żadnego znaczenia. Liczba fanów bardzo słabo przekłada się na zasięg publikowanych komunikatów. Wszystko zależy od Edge Ranku, algorytmu Facebooka, który decyduje o tym, jakie treści są wyświetlane na naszych News Feedach. Z powodu spadku zasięgu organicznego obecnie publikowane przez nas treści dochodzą jedynie niewielkiego procenta odbiorców. Więcej na temat spadku zasięgu organicznego pisaliśmy tutaj.
Mierz działania na Facebooku, Twitterze oraz YouTube z SotrenderemWypróbuj za darmo!
5. Pamiętaj o zaangażowaniu użytkowników oraz o tym, że nie tylko ono się liczy.
W mediach społecznościowych każdy może w jakiś sposób zabrać głos, wyrazić swoją opinię. Przez zaangażowanie rozumiemy wszystkie aktywności użytkowników wykonane na stronie w danym okresie, takie jak lajki, retweety, udostępnienia, komentarze itp. Wszystkie te zachowania są widoczne również dla znajomych tychże użytkowników, co ma znaczący wpływ na zasięg treści (tak zwany zasięg wirusowy).
Zdania są podzielone, w jakich kampaniach zaangażowanie faktycznie jest ważne, a w jakich ma mniejsze znaczenie. Łatwo jest wywołać zaangażowanie publikując treści, które zwyczajnie wzbudzają kontrowersje. Czy faktycznie jest to cenne dla marki zaangażowanie?
Bardzo poważna krytyka zaangażowania.
6. Myśl o tym, jak publikować, ale nie zapominaj, że CO jest zawsze ważniejsze niż JAK
Pamiętaj, że treść jest zawsze ważniejsza od kanału, a jeśli treść broni się sama, uda jej się wybronić nawet, jeśli nie będzie odpowiednio opakowana. Znowu dobrym przykładem jest Facebook. Postując na Facebooku treści zawierające materiały wideo, znacząco zwiększasz zasięg swoich postów. Wideo ma większy zasięg niż treści tekstowe, administratorzy stron zdają już sobie z tego sprawę, dlatego obserwujemy nieustannie zwiększającą się popularność treści wideo na Facebooku.
Jak sprawdzić co zainteresuje ludzi? Za pośrednictwem BuzzSumo (pozwala sprawdzić, jakie treści były najchętniej udostępniane w social media), Google Trends lub Google Keyword Plannera.
7. Podejdź to tworzenia treści z odrobiną sprytu
Wszystko po to, żeby osiągać wymierne korzyści, ale jednak się nie przepracować. Komunikacja w social media nadal często sprowadza się do starego jak świat pytania: jak często postować? Spróbowaliśmy na nie odpowiedzieć, analizując zwyczaje postowania marek i mediów. Media postują znacznie częściej niż marki. Mogą to robić, ponieważ algorytm Facebooka traktuje media i marki odmiennie. Marki nie mogą postować zbyt często ponieważ są za to karane obniżeniem zasięgu organicznego.
Co w związku z tym?
- Pisz często, ale nie przesadzaj z częstotliwością.
- Raz przygotowane treści wykorzystuj wielokrotnie. Z artykułu na bloga przygotuj notkę prasową, prezentację, e-booka, podcast, film, posty na Facebooka, zestaw tweetów.
- Wykorzystuj treści innych nadawców w ramach tzw. „content curation” i zasady, że nikt nie lubi ludzi, którzy mówią wyłącznie o sobie.
- Zadbaj, aby dzielenie się Twoimi treściami w mediach społecznościowych było jak najłatwiejsze.
8. Poznaj siłę growthhackingu (i pamiętaj, że to nie PR)
Bardzo modny sposób postępowania w przypadku marketingu internetowego w celu pozyskania jak największej liczby użytkowników. Innymi słowy lekkie „cwaniactwo”, poszukiwanie tego, co może przynieść popularność TERAZ. Należy jednak pamiętać, że PR obejmuje nieco szerszy obraz, uwzględnia strategię i dbałość o wizerunek. Czyli – growthhacking – wyłącznie efekty, PR – efekty i jakość.
Gdzie można dowiedzieć się więcej o growthackingu?