Rok mobile?

Co roku tęgie głowy zajmujące się przewidywaniem trendów prorokują, że właśnie ten nadchodzący rok (2014, 2015, 2016) będzie rokiem mobile. I co roku okazuje się, że to nie do końca prawda. Choć coraz częściej oglądamy treści na urządzeniach przenośnych, to jednak jeszcze nie można mówić o całkowitej dominacji segmentu mobile.

W jakich sytuacjach Polacy oglądają wideo w Internecie (źródło: badania IRC)

Nowy sposób konsumpcji wideo na Facebooku (i innych social media)

Na Facebooku wideo odgrywa coraz większą rolę. Ten format najbardziej angażuje użytkowników, zauważyły to już strony, które coraz częściej wybierają taką formę komunikacji. Już osiem procent wszystkich komunikatów publikowanych przez strony na Facebooku to właśnie wideo (najpopularniejszym formatem są linki – często prowadzące do YouTube).

Jednak konsumpcja treści wideo w social media – przede wszystkim na Facebooku – jest nietypowa (a może to właśnie nowa norma). Większość materiałów jest odtwarzana bez dźwięku, dlatego niezbędne są napisy, w w filmach umieszcza się hiperlinki do innych treści, co powoduje, że często materiały nie są oglądane do końca, tylko porzucane przez konsumentów treści w poszukiwaniu innych, ciekawszych treści. Tę tendencję zauważył Netflix, który pozwala użytkownikom wrócić dokładnie do momentu, w którym przerwali oglądanie filmu lub serialu.

Procentowy udział formatu wideo w komunikacji stron na Facebooku (źródło: badania własne Sotrender)

Z drugiej strony trzeba się zastanowić czy popularne GIFy to też wideo? W końcu Vine to serwis, w którym umieszcza się krótkie wideo odtwarzające się na pętli. czyli prawie dokładnie jak działają GIFy, często jeszcze zaliczane do obrazków.

Profesjonalizacja

Z popularnością formatu wideo w komunikacji w social media idzie w parze profesjonalizacja twórców wideo. Czasy, kiedy gwiazdami YouTube były postaci pokroju Gracjana Roztockiego minęły. Dzisiaj najpopularniejsi YouTuberzy tworzą bardzo profesjonalnie przygotowane treści, a za ich sukcesem stoi sztab ludzi – scenarzystów, operatorów, marketingowców.

Jednym z najjaskrawszych przykładów profesjonalizacji (i – co rzadkie – odejścia od żartu do poważniejszych tematów) jest Krzysztof Gonciarz. Miarą jego sukcesu jest nie tylko fakt, że jego codzienne vlogi średnio uzyskują 218 tysięcy wyświetleń, ale też to, że na serwisie Patronite od widzów zbiera 30 tysięcy złotych miesięcznie na produkcję kolejnych odcinków. To zdecydowany rekord w polskim internecie.

Innym efektem profesjonalizacji treści wideo w internecie jest przenikanie się z telewizją. Telewizja przestaje ignorować wideo z sieci, coraz częściej szukając inspiracji na YouTube i innych serwisach wideo. Świetnym przykładem może być serial “High Maintenance”, który pierwotnie ukazywał się na Vimeo, a od tego roku nadaje go HBO. Internet to także miejsce, w który telewizje poszukują nowych gwiazd. Wystarczy tylko wspomnieć ReZiego, jednego z najpopularniejszych youtuberów, który został reporterem w programie Voice of Poland lub prowadzącego kanał Polimaty, który dostał własny program w TVP. TVN właśnie ogłosił, że kupuje sieć partnerską Gamellon i zaczyna współpracę z YouTberami gamingowymi (aktualizacja z z 27.10.2016).

Liczba udostępnień postów na dwóch stronach należących do Agora SA – Haps.pl i Gazeta.pl (źródło: Sotrender)

Z drugiej strony największe portale internetowe coraz mocniej inwestują we własne produkcje wideo, upodabniają się do telewizji i ściągają gwiazdy szklanego ekranu do swoich produkcji. Tomasz Lis został twarzą Onet.tv, a Maciej Orłoś zaraz po odejściu z Teleexpressu ogłosił, że przenosi się do powstającej telewizji Wirtualnej Polski. Wydawcy internetowi coraz więcej wydają na treści wideo, samo uruchomienie telewizji WP będzie kosztować prawie 3 miliony złotych. Onet wprowadził poranne programy na żywo, oraz uruchomił pełną ramówkę swojej telewizji (która będzie także dostępna poza internetem, w naziemnej telewizji cyfrowej). Takie działania wynikają z tego, że wideo jest formatem, który najlepiej rozprzestrzenia się wirusowo w internecie i jest najatrakcyjniejszy dla reklamodawców. Liczba udostępnień facebookowych postów Haps.pl, należącego do Agory portalu wideo jest kilkukrotnie wyższa niż flagowego portalu grupy Gazeta.pl. 

Centralizacja

Za profesjonalizacją idzie centralizacja. Powstały specjalne agencje youtuberów, które dbają o kontrakty swoich podopiecznych. Jedno z nich reklamuje się jako “największa w Polsce sieć wielokanałowa YouTube”. Takie konglomeraty przyciągają dużych reklamodawców i sponsorów dużo bardziej niż działający pojedynczo twórcy. Największe z nich – LifeTube i Epic Makers skupiają już odpowiednio 470 i 220 kanałów, które notują łącznie około 400 milionów wyświetleń miesięcznie.

Twórcy z tej samej sieci pojawiają się często nawzajem w swoich produkcjach, nakręcając swoją popularność i poszerzając bazę odbiorców. Powstają także kanały takie jak Ponki, będące od początku do końca produktem agencji. Czy z takim konkurentem poradziłby sobie Gracjan Roztocki, gdyby zaczynał swoją przygodę z YouTube dzisiaj? Ponki to kanał w pełni profesjonalny, z rozbudowanym zapleczem produkcyjnym i technologicznym, z budżetem nie tylko na produkcje, ale tez na promocję treści. Przyznacie, że to jak starcie Dawida z Goliatem. A tak będzie najpewniej wyglądać przyszłość YouTube’a. Bariery wejścia rosną, nie wystarczy już świetny pomysł, by zyskać widownię, bo o uwagę publiczności konkuruje coraz więcej kanałów i twórców.

Najpopularniejsze kanały na polskim Youtube – YouTube Trends lipiec 2016

To zjawisko już się dzieje, wystarczy prześledzić nasze comiesięczne raporty YouTube Trends. W ciągu ostatniego roku wśród 10 najczęściej subskrybowanych kanałów pojawiła się tylko jedna nowość – skkf. Poza nim, sami dobrzy znajomi – SA Wardęga, Abstrachuje, reZigiusz.

Przyszłość wideo w internecie

Nie jesteśmy zawodowymi futurulogami, ale mamy kilka wskazówek i przewidywań, jak będzie zmieniało się wideo w internecie. Przede wszystkim internet i telewizja będą się do siebie zbliżać i upodabniać. To już się dzieje. Tradycyjną telewizję można już oglądać w internecie, a internetowi wydawcy coraz mocniej wkraczają na teren do tej pory zarezerwowany dla telewizji. Telewizja nie upadnie (tak jak nie upadła prasa czy radio). 
Zatem jak działać w tym zmieniającym się środowisku? Wideo staje się coraz ważniejszą częścią mediów społecznościowych,  a walka pomiędzy autorami, sieciami autorskimi i dużymi producentami o uwagę i czas widzów będzie się tylko zaostrzać. Dlatego nie warto wkraczać w tę wojnę bez dobrego pomysłu i wysokiego budżetu, lepiej współpracować z już uznanymi twórcami, którzy są liderami opinii w Twojej grupie docelowej. Jak wybrać odpowiedniego influencera? Pomoże w tym nasze badanie zainteresowań fanów, o którym więcej przeczytacie w oddzielnym wpisie.