Na początek zobaczmy, jak kształtuje się chmura słów w tweetach wysyłanych do kataryny (tj. Z oznaczeniem jej profilu @katarynaaa) do 31 maja do 1 czerwca, kiedy został opublikowany kontrowersyjny wywiad.

Chmura słów pojawiających się w tweetach skierowanych do Kataryny w dniach 31.05 i 1.06 2016

Wyraźnie widać wzmożenie i oburzenie wśród użytkowników. Pojawiają się takie określenia jak “bolszewickie” w odniesieniu do POLITYKI. Twitterowicze wyciągnęli także prywatne sprawy kataryny, w tym jej nazwisko i miejsce pracy. Ruch na profilu kataryny był dużo większy niż zwykle. Według danych zebranych przez Sotrender Research Team 1 czerwca profil Kataryny został wspomniany 913 razy, a podczas poprzednich 3 miesięcy średnio 608 razy dziennie. Jej tweety były także 1 czerwca częściej lubiane – otrzymały 1483 polubienia, w porównaniu do średnio 1071 w okresie od marca do czerwca.

Po zalewie internetowego hejtu, Kataryna zdezaktywowała swoje konto, ale wróciła na Twittera już po trzech dniach. Reakcje na ten powrót były już zupełnie inne. Z chmury słów wynika, że Twitter cieszył się z powrotu najpopularniejszej blogerki politycznej. Nie może to dziwić, blogerka znana jest z ciętego języka, celnych ripost, wyrazistych poglądów i zgrabnych bon motów, czyli tego, co twitterowicze lubią najbardziej.

Chmura słów pojawiających się w tweetach skierowanych do Kataryny w dniach 04-06.06.2016

Zniknięcie tak ważnej postaci dla polskiego Twittera, nawet na kilka dni, z powodu zalewu hejtu, jest sygnałem ostrzegawczym, że problem nienawiści w internecie staje się jeszcze poważniejszy. Warto też zauważyć, że Katarynę atakowali nie jej polityczni przeciwnicy, ale sympatycy tego samego obozu politycznego, dla których wywiad udzielony POLITYCE był niczym zdrada ideałów i przejście na drugą stronę politycznego sporu.